PO OBU AMERYKACH
„TO BYŁA CENA ZA PRZEHANDLOWANIE NASZEGO ZDROWIA
I NASZYCH ROLNIKÓW”
PO OBU AMERYKACH
„TO BYŁA CENA ZA PRZEHANDLOWANIE NASZEGO ZDROWIA
I NASZYCH ROLNIKÓW”
Spodziewamy się, że MIEJSKO-WIEJSKI rektor, wytoczy nam kolejny proces sądowy lub nim zagrozi, za publikację poniższego materiału.
„Godność jest wtedy, gdy człowiek potrafi drugiemu służyć.
Mądrość nie polega na sprycie, ale na umiejętności obstawania przy prawdach oczywistych. Ten przetrwa, kto wybrał świadczenie prawdom oczywistym. Kto wybrał chwilową iluzję, by na niej zarobić, ten przeminie wraz z iluzją.
Strasznie trudno będzie Panu Bogu zbawić człowieka, który nie jest wolny i nie jest rozumny. Ten człowiek wciąż jeszcze nie jest sobą. Więc co tu można zbawiać – skórę i kości?”
Ksiądz Józef Tischner
Pojęcie godności człowieka leży u źródeł etyki oraz stanowi podstawę do ustanawiania prawa.
Międzynarodowa Organizacja Global Dignity ujmuje pojęcie godności w pięciu podstawowych zasadach:
Nie ma jednego dnia poświęconego „godności dla wszystkich pracowników”, ale są dni związane z godnością i docenianiem pracowników, takie jak: Dzień Doceniania Pracownika (pierwszy piątek marca) oraz Światowy Dzień Godności (trzecia środa października), który koncentruje się na promowaniu godności każdej osoby, zwracając uwagę na prawo do godnego i równego traktowania w życiu społecznym i zawodowym.
Dzień Doceniania Pracownika, obchodzony w pierwszy piątek marca ma na celu wyrażenie wdzięczności za zaangażowanie i wysiłek pracowników i służyć podkreśleniu ich znaczenia dla firmy.
Światowy Dzień Godności, obchodzony w trzecią środę października ma na celu promowanie uniwersalnego prawa każdej osoby do godności, niezależnie od jej statusu społecznego i materialnego czy pochodzenia. W pracy tak wiele nas dzieli. Ale godność sprawia, że wszyscy jesteśmy równi.
Światowy Dzień Godności I Dzień Doceniania Pracownika są doskonałą okazją do refleksji nad tym czy posiadamy godność i czy traktujemy z godnością innych ludzi? Czy okazujemy innym szacunek? Czy sami, jako pracownicy jesteśmy traktowani z godnością? Jest szczególnie ważne w aktualnych realiach w kraju, jak i w sytuacji w naszej uczelni, kiedy jest tak trudno o empatię i równowagę między ludźmi. Jak obudzić w sobie i ludziach sprawujących i posiadających władzę, ludziach sprawujących funkcje kierownicze w związkach zawodowych w naszej uczelni, umiejętność współodczuwania z drugim człowiekiem, umiejętność właściwej oceny dalekosiężnych skutków podejmowanych aktualnie działań w zakresie realizacji źle pomyślanej polityki strategii kadrowej uczelni? Jak dać im niezbędną wrażliwość i rozwagę, by potrafili podjąć pozytywne działania dla zapewnienia faktycznej transparentności w procesie wartościowania, oceny rangi stanowisk w strukturze uczelni i indywidualnej oceny pracowników przed ich zdegradowaniem w oparciu o niejasne kryteria.
Czym jest dla Ciebie, dla Nas Wszystkich GODNOŚĆ?
Gdy ktoś poniża nas albo obraża, mówimy – „Mam swoją godność”. Naruszanie godności dokonuje się poprzez nawet najmniejsze, codzienne drobne upokorzenia czy zaniechania obrony naszej racji, ale także poprzez codzienne rozbijanie i zatracanie tożsamości i w efekcie przestajemy być kimś, kim dotąd byliśmy a stajemy się z dnia na dzień, w powolnym procesie, inną osobą. Albo wręcz przedmiotem. Wystarczy nierówna rozmowa z przełożonym by odczuć, że poczucie naszej godności się chwieje. Taka niedobra rozmowa, podkopująca podstawę naszej tożsamości, nasz ustalony system wartości i poglądów a zarazem w związku ze stosunkiem podległości, nie dająca realnej możliwości obrony. Powoli i codziennie tracimy poczucie, że jesteśmy kimś bezcennym, wartościowym i jednocześnie unikalnym członkiem społeczności uniwersyteckiej. Coraz częściej w naszej Uczelni doświadczamy naruszania naszej godności, narastania poczucia bezwartościowości, bycia nikim, bycia zupełnie niepotrzebnym albo bycia jedynie obciążeniem i numerem akt osobowych na liście płac.
Czymże więc jest ta godność?
Pojęcie godności człowieka leży u źródeł etyki oraz stanowi podstawę do ustanawiania prawa. W jakich dokumentach powszechnie obowiązującego prawa odnajdziemy pojęcie godności?
Pierwsze słowa Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka ONZ z 1948 roku brzmią:
„Zważywszy, że uznanie przyrodzonej godności oraz równych i niezbywalnych praw wszystkich członków rodziny ludzkiej jest podstawą wolności, sprawiedliwości i pokoju na świecie”.
A artykuł 1 podkreśla Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka głosi:
„Wszystkie istoty ludzkie rodzą się wolne i równe w godności i prawach. Są one obdarzone rozumem i sumieniem oraz powinny postępować w stosunku do siebie wzajemnie w duchu braterstwa”.
Art. 11 1 Kodeksu Pracy stanowi:
Pracodawca jest obowiązany szanować godność i inne dobra osobiste pracownika.
Czym jest godność i jakie ma dla nas znaczenie?
Rozważania na ten temat znajdziemy w antropologii filozoficznej od Arstotelesa, Tomasza z Akwinu po Immanuela Kanta i współcześnie bliskich nam Jana Pawła II i cytowanego wcześniej księdza Józefa Tischnera. Po raz kolejny: Czym jest zatem godność i w jakich sytuacjach się do niej odwołujemy?
Pojęcie godności wywodzi się z łacińskiego terminu dignitas, który oznaczał godność, poważanie, szacunek. Arystoteles jako godność określał przyjęcie postawy wobec innych, charakteryzującej się zachowaniem odpowiedzialnego balansu pomiędzy między zarozumialstwem a służalczością. Święty Tomasz z Akwinu stawiał na szali godność obok rozumności i określał ją jako doskonałość pozwalającą uznać człowieka za osobę. Osobą (człowiekiem) jest się dlatego, że posiada się godność.
Wiec po raz kolejny: czym jest w swojej istocie godność?
W historii filozofii etyki znajdujemy wiele definicji godności. Współcześnie można ją przyjąć zgodnie z określeniem sformułowanym przez Immanuela Kanta: „(…) człowiek i w ogóle każda istota rozumna istnieje jako cel sam w sobie, nie tylko jako środek, którego by ta lub owa wola mogła używać wedle swego upodobania, lecz musi być uważany zarazem za cel zawsze, we wszystkich swych czynach, odnoszących się tak do niego samego jak też do innych istot rozumnych”. Kant jest twórcą słynnego imperatywu kategorycznego: “Postępuj tak, byś człowieczeństwa tak w twej osobie, jako też w osobie każdego innego używał zawsze zarazem jako celu, nigdy tylko jako środka”.
Realnie oznacza to, że człowiek zajmuje szczególną pozycję w świecie, wynikającą z posiadania godności i należy jej się szczególne traktowanie. Należy to rozumieć przede wszystkim jako zakaz instrumentalnego traktowania, gwałcenia wolności i niezależności oraz narzucania wszelkich rodzajów ucisku i przymusu. Człowiek powinien być traktowany jako cel sam w sobie, a nigdy jako środek dla innego celu.
Jakie wynikają z tego konsekwencje? Otóż należy przyjąć, że moralnie dobre są tylko te czyny, które w pełni szanują i akceptują godność człowieka i służą rozwojowi jego rozwojowi.
Godność osobowa przynależy każdej osobie bez względu na jej status społeczny, stan fizyczny i psychiczny czy inne uwarunkowania. Przynależy osobie od chwili poczęcia do naturalnej śmierci. Godność osobowa jest przyrodzona, niezbywalna i wpisana nierozerwalnie z naszym istnieniem. Żaden inny człowiek czy stworzona przez ludzi instytucja nie nadają godności osobowej, a tylko powinny ją stwierdzić i uznać. Godność wiąże się z istotą człowieczeństwa. Jej źródłem jest ludzka zdolność myślenia i decydowania, co stawia człowieka wyżej w hierarchii niż inne żywe istoty. Dzięki tym zdolnościom człowiek podejmuje rozumne i wolne decyzje, a nie kieruje się chwilowymi impulsami i instynktem.
Godność osobowościowa
Jedną z ważniejszych rodzajów godności jest godność osobowościowa. Wiąże się ona z doskonałością moralną osoby. Za klasyczne określenie godności osobowościowej uznaje się ujęcie Marii Ossowskiej podane w “Normach moralnych w obronie godności człowieka, Etyka 5 (1969)”:
„ma godność ten, kto umie bronić pewnych uznanych przez siebie wartości, z których obroną związane jest jego poczucie własnej wartości”.
Godność osobowościową nabywa się wraz z rozwojem osobistym. Związana jest ze zdolnościami i osobistymi cechami charakteru. Może zostać utracona poprzez degradację swojej osoby i pozytywnych cech charakteru. Godność osobowościowa jest bardzo istotna w kontaktach międzyludzkich, ale nie może zostać uznana za wyznacznik dobra moralnego. Nie dotyczy ona bowiem tych, którzy z różnych powodów ją utracili, a jednak mimo to, nie stracili swej godności osobowej.
Godność osobista ma najbardziej subiektywny charakter. Łączy się z odczuciem własnej wartości i wyraża się w poczuciu osobistego honoru. Godność osobista może się niekiedy rozmijać z godnością osobowościową.
Godność osobista oparta jest również na tym jak inni postrzegają i traktują osobę. Godność osobista to poczucie bycia kimś ważnym, zajmowanie ważnej pozycji społecznej, pozycji zawodowej, itp.
Wyróżniamy również godność ze względu na zajmowany urząd, godności wynikające z wykonywanego zawodu lub roli społecznej, godność lekarza, kobiety itp.
Godność jest fundamentem szacunku dla człowieka. Uświadomienie sobie posiadania przyrodzonej godności ma kolosalne znaczenie dla naszego życia i moralnego rozwoju. W trudnych sytuacjach może nastąpić zdegradowanie naszego poczucia godności osobistej. Ważne wówczas jest przypomnienie sobie o znaczeniu godności osobistej i odbudowanie na niej poczucia naszej osobistej ważności wartości. W praktyce może to oznaczać postawienie sobie prostych pytań w każdej sferze życia: rodzinnego, społecznego czy w miejscu pracy, np:
Jaka będzie godziwa zapłata za wykonywaną przeze mnie pracę i wkładane w nią zaangażowanie?
Jakie zachowania mojego pracodawcy uważam za niestosowne i nie respektujące mojego poczucia godności?
W kontekście uwarunkowań w pracy poszanowanie godności powinno polegać na respektowaniu indywidualnej godności i traktowaniu pracownika jako indywidualnej niepowtarzalnej jednostki a nie jako środka do osiągnięcia wyłącznie celów pracodawcy. Z taką rozbieżnością poszanowania naszej godności osobistej i pracowniczej i celów pracodawcy mamy obecnie do czynienia na naszej Uczelni.
Potrzeba uzewnętrznienia idei równowagi i poszanowania godności człowieka i pracownika idei została wyrażona w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. W tym kontekście pojęcie godności nie jest tylko idealistycznym hasłem, ale odnosi się do fundamentalnego wymiaru ludzkiego istnienia i obejmuje całe nasze życie i działanie. Co więcej: takie rozumienie godności wskazuje na jej nie stopniowalność i trwałość, co możemy odnaleźć na przykład w preambule i w I artykule Powszechnej deklaracji praw człowieka, gdzie pojawia się sformułowanie „przyrodzonej godności” człowieka. Zgodnie z nią każdemu człowiekowi, od samego początku, od przyjścia na świat, przypisana jest godność, która charakteryzuje istotę ludzką. Poczucie godności jest powiązane z poczuciem własnej wartości i z naturalnym oczekiwaniem bycia szanowanym przez innych. Ten rodzaj naruszenia godności odczuwamy zazwyczaj w sytuacjach przemocowych, opresyjnych, poniżających dla nas i ingerujących w naszą wolność, kiedy to nasze poczucie godności zostaje naruszone lub zaatakowane.
Pojęcie godności, interpretowane w różnych aspektach, wydaje się być ciągle obecne w życiu człowieka XXI wieku. Spotykamy się choćby ze zwrotem „zachowanie poniżej godności”, które funkcjonuje w naszym codziennym języku. Co mamy na myśli używając go? Zapewne postępowanie człowieka, który zachował się w sposób nieetyczny, niemoralny, który naruszył powszechnie uznawane normy i zasady obowiązującego każdego z nas, który nie widzi swojej winy, a tym bardziej nie odczuwa skruchy czy żalu.
Jako ludzkie istoty mamy swoją cenę, swoją niekwestionowaną wartość, którą godność osobista. Jest to bezwarunkowy wymiar naszego człowieczeństwa, który przypomina nam każdego dnia, że nikt ani nic nie może nas wykorzystywać, że jesteśmy wolni, wartościowi, odpowiedzialni za samych siebie.
Godność osobista podpowiada nam też, że zasługujemy na należny nam szacunek. Ale też niejednokrotnie sami zaniedbujemy ten wymiar naszego indywidualizmu. I zapominamy, że wymiar ten nie zależy od uznania naszego prawa przez innych. Mamy prawo do poszanowania naszej godności z samego powodu bycia człowiekiem. Nikt nie ma prawa odebrać nam wartości, jaką mamy przyznaną od dnia naszych narodzin. Nikt nie musi mówić nam, że jesteśmy coś warci, byśmy czuli się godni otrzymywania czegokolwiek.
Godność osobista co cecha wrodzona. Jak wyraził to kiedyś Martin Luther King, nieważne, czym się zajmujesz, nie liczy się kolor Twojej skóry, ani stan Twojego konta bankowego. Wszyscy jesteśmy istotami godnymi i wszyscy jesteśmy w stanie tworzyć społeczeństwo każdego dnia lepsze. Okazuje się jednak, że godność osobista zawsze idzie w parze z podatnością na bycie skrzywdzonym. W rzeczywistości to, czego nigdy nie powinniśmy dać sobie odebrać, to nasza osobista godność i poczucie wartości. Godność to nie jest coś, co się posiada, to nie rzecz o wielkiej wartości materialnej. Jest ona nieuchwytna, bezwarunkowa, własna i osobista w przypadku każdego z nas.
Jako filary godności osobistej powinniśmy przyjąć przede wszystkim: Wolność, Odwagę, Wartości ogólnoludzkie.
Jak stać się być godnym człowiekiem?
Musimy być w stanie tworzyć i wspierać środowisko pełne szacunku i godności. Jako ludzie i pracownicy nie możemy pozwolić na siłowe zabieranie nam naszego prawa wolności oceny sytuacji i zmuszanie do podjęcia decyzji wbrew naszej osobistej wolności i godności. Obecnie nie czujemy, jakobyśmy zasługiwali na coś lepszego, na coś dobrego i wzbogacającego. Mamy poczucie ograniczenia naszych praw jedynie do zaakceptowania tego, co przyniosły nam nieodpowiedzialne, autorytarne decyzje, jak gdybyśmy byli aktorami zapasowymi na scenie własnego życia. Uwierzcie, że to, kim tak naprawdę jesteśmy powstaje z korzeni tkwiących w naszej tożsamości, w naszych silnych zasadach moralnych i w fundamentalnym poczuciu własnej wartości. To właśnie one sprawiają, że nasza godność osobista może rozkwitać i osiągnąć swoją dojrzałość. To dzięki temu zranieni możemy odradzać się i nie poddawać stanom depresyjnym. Nasza godność jest “naruszana” i w jakiś sposób “dotykana” codziennie Ale możemy poddawać naszą godność samoleczeniu sami, póki nie odniesiemy naprawdę wielkich ran.
Ostatnią, ale nie mniej ważną kwestią, jest nasza gotowość, by zadbać o godność drugich. Wspominaliśmy o tym już wcześniej, ponieważ być człowiekiem godnym oznacza również uznać równość i godność innych. I to niezależnie od ich rasy, statusu społecznego, sytuacji życiowej, pochodzenia czy też ich pozycji pracowniczej. Pozycji pracowniczej, obecnie zdegradowanej na skutek nieodpowiedzialnych decyzji tych, którzy rządzą i dzielą nas dowolnie, nieobiektywnie, bez zachowania jakichkolwiek zasad i kryteriów obiektywnych.
Spróbujmy w poczuciu naszej godności przyczynić się do stworzenia sprawiedliwej społeczności pracowniczej, zaczynając zawsze od siebie, od swojej własnej ludzkiej godności.
Jesteśmy może przed próbą nadziei… Ale jesteśmy z pewnością w okresie nawałnicy i trzęsienia ziemi… A każda burza, każde trzęsieni ziemi, każdy zakręt na naszej drodze, mogą być próbą nadziei. Szczególną próbą są również upokorzenia, jakich aktualnie doznajemy od naszych władz. Może nam się wydawać, że nasz Anioł Stróż zasnął. I Gdy Bóg (jeżeli istnieje) też zasnął, obudziła się przemoc. Zostaliśmy skazani na upokorzenia. Ale czy ta obecna chwila i sytuacja na naszej Uczelni to nie próba próby i nadziei, że nadeszła chwila by otwarcie okazać naszą godność?
Norwid kiedyś napisał w czasach narodowego zniewolenia: „bo Naród jest to prosty człowiek. Czego się pługiem nie dogrzebie, nie do modli u krzyża i nie dopłacze w cichym łkaniu, to przetoczy się nad nim jak uczoność łacińska, jak protestantyzm lub doktryna encyklopedystów zeszłowiecznych”.
Jakże prawdziwe i głębokie słowa. To, co dzieje się na naszej Uczelni nie jest wyrwane z ogólnej sytuacji degrengolady wartości i nieprzestrzegania prawa w całym państwie. Jesteśmy świadkami ciągłych afer, nadużyć, korupcji naruszania prawa i budzi to nasze oburzenie. Ale to właśnie od takiej małej ojczyzny, jak nasza Uczelnia zaczyna się pierwszy krok do poszanowania ludzkiej godności. I dla osiągnięcia tej prawdy, tego poziomu poszanowania godności zmusiliśmy ludzi do wylania niejednej łzy….
a przyszłość jest nieznana …
tak mówią ludzie po 45 latach funkcjonowania naszej demokracji
Stefan Śnieżko i Ryszard Afeltowicz
CÓŻEŚ TY ZA PANI
Magdalena Rigamonti dziennikarka Onetu 11 września 2025 roku, odebrała Nagrodę Dziennikarsko-Literacką im. Henryka Panasa w Olsztynie, przyznawaną przez olsztyńskie oddziały Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej i Związku Literatów Polskich.
Nagroda została jej przyznana za całokształt twórczości.
Przed ceremonią wręczenia nagrody, otworzyła w siedzibie Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Olsztynie stworzoną we współpracy z Press Club Polska i innymi artystami plenerową wystawę fotografii pt. „Oczy wojny”.
Wystawa prezentowała zdjęcia polskich korespondentów wojennych z Ukrainy.
W imieniu Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego jako przedstawiciel Patrona Honorowego o wystawie fotografii pt. „Oczy wojny” wypowiedział się Jakub Klepański dyrektor Departamentu Kultury i Edukacji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Warmińsko-Mazurskiego.
Poniżej prezentujemy materiał z wystawy.
















Ponad trzy tysiące ludzi, nie reaguje otwarcie na nowy system wynagrodzeń w Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. Nawet jak przeliczymy, że około tysiąca pracowników popiera otwarcie lub skrycie dyktatora, to teoretycznie dwa tysiące zatrudnionych pracowników, powinno podnieść larum w kwestii obecnych i przyszłych dochodów z pracy. Ale parafrazując tytuł „Na zachodzie bez zmian” powieści Ericha Marii Remarque’a(z 1929 r., którą polecamy do przeczytania) ”W UNIWERSYTECIE BEZ ZMIAN” u nas też spokój, sen jest niezakłócony?
„Charakter człowieka poznaje się dopiero wtedy, gdy staje się on przełożonym” Czarny obelisk, 1956).
Na UWM zgodnie z przewidywaniami rozkręciła się karuzela stanowisk i aneksów.
Czy można aneksem obniżyć stanowisko pracowników?
Czy nie powinno być zawarte porozumienie zmieniające?
Gdzie są kryteria oceny pracowników przy przyznawaniu stanowisk?
Okazało się, że interes na wartościowaniu miejsc pracy – tak jak w UWM i według tego samego systemu – w Urzędzie miasta zrobiła również ekipa z Uniwersytetu, w skład której wchodzili związkowcy.
W tej chwili zrozumieliśmy dlaczego tak bronili niesprawiedliwych rozstrzygnięć finansowych i innych, preferowanych przez Rektora.
PROSTE! DOSTALI ZA TO PIENIĄDZE!
Pracownicy UWM nadal śnią, że Rektor? Kanclerz zmienią przesłane do jednostek organizacyjnych wykazy stanowisk, sporządzonych zgodnie z zasadą, że nie wszyscy mogą być specjalistami?
Czy już dostrzegli, że wygrywa największy kłamca, największy manipulator! Z dnia na dzień staniemy się ofiarami zaniechania i krótkowzroczności, a celowego działania przedstawicieli dwóch związków zawodowych, którzy sprzeniewierzyli się idei obrony podstawowych praw pracowniczych i reprezentowania ich interesów wobec opresyjnego pracodawcy
A my! Pracownicy, którzy dostąpili Łaski Pańskiego Stołu i znaleźli się w uprzywilejowanej grupie awansowanych do godności stanowiska specjalistów lub innych równie wysokich, powinniśmy być w pełni zadowoleni, że nasi współpracownicy, posiadający niejednokrotnie większą wiedzę, większe umiejętności, którzy byli przez lata i są mentorami wielu osób rozpoczynających swoją pracę zawodową, zostali zdegradowani na niskie stanowiska, z niejasnych pobudek w procesie określania i przydziału stanowisk.
Pisaliśmy we wcześniejszym poście o dziecięcych rymowankach. To czego obecnie doświadczamy, to czarny scenariusz, który się ziścił. Wszystko wokół nas, co dotyczy zmian w regulaminie wynagradzania i w wykazie stanowisk NNA, w realizowanym aneksowaniu, to nędzna podróbka i nędzna przeróbka prawdziwego procesu wartościowania.
Co się jeszcze musi stać, by pracownicy wreszcie zabrali głos i nazwali otwarcie i po imieniu dokonujące się zmiany w strukturze i zmiany osobowe jako naruszenie praw pracowniczych i prawa pracy.
KIEDY NASTĄPI POBUDKA ???
Natomiast jak donosi Radio Olsztyn (poniżej) około sześciuset pracowników Urzędu Miasta w Olsztynie, ma odwagę upomnieć się o sprawiedliwość,
BURZA W OLSZTYŃSKIM RATUSZU.
ZWIĄZKOWCY KRYTYKUJĄ ZMIANY W SYSTEMIE WYNAGRODZEŃ

Od kilku miesięcy władze Olsztyna są krytykowane za decyzję o obniżeniu kategorii zaszeregowania 591 spośród 613 pracowników Urzędu Miasta. Związek Zawodowy „Symetria” w Olsztynie twierdzi, że jest to równoznaczne z degradacją 80 procent zatrudnionych i stanowi furtkę do obejścia przepisów dotyczących podwyżek.
Ewa Wyka, przewodnicząca związku „Symetria”, wyjaśniła ten mechanizm na przykładzie własnego wynagrodzenia.
Co to oznacza dla mnie? Jeżeli w przyszłym roku będzie nowelizacja i zmienią się minimalne wynagrodzenia, to mnie nie obejmą podwyżki. Ja w tej chwili mam 5200 zł i nawet jeżeli w kategorii jedenastej wzrośnie wynagrodzenie, to ja żadnej podwyżki nie będę miała
– stwierdziła.
Z kolei Patryk Pulikowski, rzecznik prasowy olsztyńskiego ratusza, przekonuje, że celem tego posunięcia było uporządkowanie niespójnego dotąd systemu stanowisk i wynagrodzeń.
Zmiana kategorii zaszeregowania wynika z ujednolicenia i uporządkowania systemu stanowisk w Urzędzie Miasta. Dzięki temu kategorie odpowiadają faktycznemu zakresowi obowiązków i wymogom prawnym. Zmiana nie skutkowała obniżeniem wynagrodzenia
– powiedział.
Zdaniem związkowców kierownictwo olsztyńskiego ratusza powinno było podjąć dialog społeczny z pracownikami przed podjęciem decyzji o obniżeniu kategorii zaszeregowania.
A W UNIWERSYTECIE BEZ ZMIAN
WOJTKA CIESIELSKIEGO
POMÓŻMY!!!


Wojciech Ciesielski – człowiek
legenda „Solidarności” w Regionie Warmińsko-Mazurskim – znalazł się w dramatycznej sytuacji życiowej, z powodu schorzeń konieczna była amputacja lewej nogi dla ratowania życia. Zbieramy środki na zakup protezy i wózka elektrycznego.
W niedzielę 19 października na ten cel zagra charytatywnie zespół MC Kwadrat.
Zbiórka na osobiste konto bankowe naszego Kolegi Wojciecha:
Santander Bank 04 1910 1048 2120 7459 1943 0001
Koniecznie (!) z dopiskiem: Darowizna dla Wojciecha Ciesielskiego.
Wpłaty od darczyńców nie przekraczające 5733 są nieopodatkowane!
I ASESORSKIE
W dniu dzisiejszym Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Karol Nawrocki wręczył akty powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego oraz akty mianowania do pełnienia urzędu na stanowisku asesora sądowego w sądzie rejonowym.
Nowo powołani sędziowie i asesorzy złożyli wobec Prezydenta RP ślubowanie.


Z WYRAZAMI SZACUNKU
Studenci Uniwersytetu zgłaszają nam zaniepokojenie powrotem doktora Pawła M. na uczelnię w trakcie trwającego postępowania w związku z podejrzeniami nieetycznego zachowania się wobec studentek. Największe obawy budzi jego obecność na zajęciach i na terenie kampusu.
Studenci podkreślają, że według nich brak jest szybkiej i skutecznej reakcji ze strony władz uczelni w związku ze zgłaszanymi zdarzeniami z początku roku. Młodzi ludzie studiujący w UWM mają poczucie lekceważenia, mówią, że ich głos nie jest wysłuchiwany przez Pana Jerzego P, a zgłaszane skargi i obawy pozostają bez odpowiedzi. Ich zdaniem powrót wykładowcy świadczy o lekceważeniu ich potrzeb bezpieczeństwa w społeczności studenckiej.


NA ROZPOCZĘCIU ROKU AKADEMICKIEGO




Już wiemy z jakiego powodu nasz pracodawca nie odpowiada za łamanie prawa Rzeczypospolitej Polskiej!
Pan Jarosław Kowalczyk jest „KURTURARNY”