
Ponad trzy tysiące ludzi, nie reaguje otwarcie na nowy system wynagrodzeń w Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. Nawet jak przeliczymy, że około tysiąca pracowników popiera otwarcie lub skrycie dyktatora, to teoretycznie dwa tysiące zatrudnionych pracowników, powinno podnieść larum w kwestii obecnych i przyszłych dochodów z pracy. Ale parafrazując tytuł „Na zachodzie bez zmian” powieści Ericha Marii Remarque’a(z 1929 r., którą polecamy do przeczytania) ”W UNIWERSYTECIE BEZ ZMIAN” u nas też spokój, sen jest niezakłócony?
„Charakter człowieka poznaje się dopiero wtedy, gdy staje się on przełożonym” Czarny obelisk, 1956).
Na UWM zgodnie z przewidywaniami rozkręciła się karuzela stanowisk i aneksów.
Czy można aneksem obniżyć stanowisko pracowników?
Czy nie powinno być zawarte porozumienie zmieniające?
Gdzie są kryteria oceny pracowników przy przyznawaniu stanowisk?
Okazało się, że interes na wartościowaniu miejsc pracy – tak jak w UWM i według tego samego systemu – w Urzędzie miasta zrobiła również ekipa z Uniwersytetu, w skład której wchodzili związkowcy.
W tej chwili zrozumieliśmy dlaczego tak bronili niesprawiedliwych rozstrzygnięć finansowych i innych, preferowanych przez Rektora.
PROSTE! DOSTALI ZA TO PIENIĄDZE!
Pracownicy UWM nadal śnią, że Rektor? Kanclerz zmienią przesłane do jednostek organizacyjnych wykazy stanowisk, sporządzonych zgodnie z zasadą, że nie wszyscy mogą być specjalistami?
Czy już dostrzegli, że wygrywa największy kłamca, największy manipulator! Z dnia na dzień staniemy się ofiarami zaniechania i krótkowzroczności, a celowego działania przedstawicieli dwóch związków zawodowych, którzy sprzeniewierzyli się idei obrony podstawowych praw pracowniczych i reprezentowania ich interesów wobec opresyjnego pracodawcy
A my! Pracownicy, którzy dostąpili Łaski Pańskiego Stołu i znaleźli się w uprzywilejowanej grupie awansowanych do godności stanowiska specjalistów lub innych równie wysokich, powinniśmy być w pełni zadowoleni, że nasi współpracownicy, posiadający niejednokrotnie większą wiedzę, większe umiejętności, którzy byli przez lata i są mentorami wielu osób rozpoczynających swoją pracę zawodową, zostali zdegradowani na niskie stanowiska, z niejasnych pobudek w procesie określania i przydziału stanowisk.
Pisaliśmy we wcześniejszym poście o dziecięcych rymowankach. To czego obecnie doświadczamy, to czarny scenariusz, który się ziścił. Wszystko wokół nas, co dotyczy zmian w regulaminie wynagradzania i w wykazie stanowisk NNA, w realizowanym aneksowaniu, to nędzna podróbka i nędzna przeróbka prawdziwego procesu wartościowania.
Co się jeszcze musi stać, by pracownicy wreszcie zabrali głos i nazwali otwarcie i po imieniu dokonujące się zmiany w strukturze i zmiany osobowe jako naruszenie praw pracowniczych i prawa pracy.
KIEDY NASTĄPI POBUDKA ???
Natomiast jak donosi Radio Olsztyn (poniżej) około sześciuset pracowników Urzędu Miasta w Olsztynie, ma odwagę upomnieć się o sprawiedliwość,
BURZA W OLSZTYŃSKIM RATUSZU.
ZWIĄZKOWCY KRYTYKUJĄ ZMIANY W SYSTEMIE WYNAGRODZEŃ

Od kilku miesięcy władze Olsztyna są krytykowane za decyzję o obniżeniu kategorii zaszeregowania 591 spośród 613 pracowników Urzędu Miasta. Związek Zawodowy „Symetria” w Olsztynie twierdzi, że jest to równoznaczne z degradacją 80 procent zatrudnionych i stanowi furtkę do obejścia przepisów dotyczących podwyżek.
Ewa Wyka, przewodnicząca związku „Symetria”, wyjaśniła ten mechanizm na przykładzie własnego wynagrodzenia.
Co to oznacza dla mnie? Jeżeli w przyszłym roku będzie nowelizacja i zmienią się minimalne wynagrodzenia, to mnie nie obejmą podwyżki. Ja w tej chwili mam 5200 zł i nawet jeżeli w kategorii jedenastej wzrośnie wynagrodzenie, to ja żadnej podwyżki nie będę miała
– stwierdziła.
Z kolei Patryk Pulikowski, rzecznik prasowy olsztyńskiego ratusza, przekonuje, że celem tego posunięcia było uporządkowanie niespójnego dotąd systemu stanowisk i wynagrodzeń.
Zmiana kategorii zaszeregowania wynika z ujednolicenia i uporządkowania systemu stanowisk w Urzędzie Miasta. Dzięki temu kategorie odpowiadają faktycznemu zakresowi obowiązków i wymogom prawnym. Zmiana nie skutkowała obniżeniem wynagrodzenia
– powiedział.
Zdaniem związkowców kierownictwo olsztyńskiego ratusza powinno było podjąć dialog społeczny z pracownikami przed podjęciem decyzji o obniżeniu kategorii zaszeregowania.
A W UNIWERSYTECIE BEZ ZMIAN
