Dzisiaj, 30 stycznia odbyła się dyskusja oceniająca wprowadzone przed pięcioma laty, z inicjatywy ministra Gowina, nowych rozwiązań w funkcjonowaniu uczelni wyższych.
Naszym zdaniem, to rozwiązanie doprowadziło generalnie do upadku akademickości.
Sukcesywnie będziemy prezentować wypowiedzi uczestników dyskusji, które doprowadzały panujący nam Majestat do bladości oraz obfitej potliwości czoła.
Na początek, przedstawiamy założenia konferencji, zorganizowanej przez Stowarzyszenie Olsztyńskie Forum Nauki, reprezentowane przez profesorów Jana Jankowskiego i Zbigniewa Chojnowskiego.
W ostatnich latach problem niskich pensji stał się palącym zagadnieniem, również na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim (UWM). Niska wypłata pracowników uczelni staje się coraz bardziej widoczna i przyciąga uwagę społeczności akademickiej.
Należy zaznaczyć, że praca na uczelni jest wyjątkowa pod wieloma względami. Pracownicy akademiccy często posiadają wyjątkowe kwalifikacje, są zaangażowani w badania, nauczanie i rozwój instytucji. Niemniej jednak, problem niskich pensji dotyka tę grupę pracowników, co rodzi wiele konsekwencji. Jednym z najważniejszych wyzwań, jakie stawiają niskie pensje, jest trudność w przyciąganiu i zatrzymywaniu wybitnych specjalistów. Konkurencja o utalentowanych naukowców i wykładowców między uczelniami staje się coraz bardziej zacięta, a oferowanie atrakcyjnych warunków finansowych staje się kluczowe dla budowania silnego zespołu akademickiego. Należy, pamiętać, że zapewnienie finansowego docenienia pracowników administracyjnych to inwestycja w stabilność i rozwój uczelni. Podejście oparte na sprawiedliwości płacowej nie tylko zmotywuje pracowników, ale również stworzy pozytywny klimat pracy, co przekłada się na efektywne funkcjonowanie całej społeczności akademickiej.
Niskie pensje wpływają również na motywację i zaangażowanie pracowników. Wzrost kosztów życia, zwłaszcza w miastach uniwersyteckich, sprawia, że utrzymanie godziwego standardu życia staje się wyzwaniem. To może skutkować niższą efektywnością pracy, a także wpływać negatywnie na atmosferę na uczelni.
Rozwiązaniem tego problemu może być skoncentrowanie się na podniesieniu poziomu płac dla pracowników akademickich. Inwestowanie w zasoby ludzkie to inwestycja w rozwój uczelni, co może przyczynić się do podniesienia jej prestiżu i pozycji na arenie międzynarodowej.
Ważne jest również angażowanie się społeczności uczelnianej w dialog na temat warunków pracy i płacy, zaprzestanie motywowania finansowego tylko tych, którzy są posłuszni. Tworzenie otwartego środowiska, w którym każdy pracownik może wyrazić swoje opinie bez obawy, że spotkają go za to represje, jest kluczowe dla budowania wspólnoty akademickiej opartej na wzajemnym szacunku i współpracy.
Podsumowując, problem niskich pensji na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim wymaga pilnego zwrócenia uwagi i podejmowania działań na różnych szczeblach. Tylko poprzez skupienie się na poprawie warunków finansowych pracowników i uczciwego wynagradzania (niestety istnieje wiele przykładów represji finansowych wobec pracowników Straży Uniwersyteckiej, profesorów mających odmienne lub inne zdanie, czy wreszcie działaczy związkowych występujących w obronie krzywdzonych pracowników) pracowników uczelni będziemy mogli zabezpieczyć jej rozwój i przyszłość.
A teraz fakty ile zarabiasz pracowniku administracji, portierze nocny, asystencie, adiunkcie, docencie, procesorze tytularny, w porównaniu z tym ile zarobił nasz Pan Rektor? Sami sobie porównajcie!
Poniżej zestawienie pensji rektora od stycznia do grudnia 2023 roku:
1) styczeń: 31 291,20 zł;
2) luty: 63 208,22 zł;
3) marzec: 31 291,20 zł;
4) kwiecień: 31 291,20 zł;
5) maj: 113 873,60 zł;
6) czerwiec: 31 291,20 zł;
7) lipiec: 31 291,20 zł;
8) sierpień: 32 113,40 zł;
9) wrzesień: 39 513,20 zł;
10) październik: 33 371,40 zł;
11) listopad: 32 113,40 zł.
Średnia miesięczna za 11 miesięcy to:
37 040 (słownie: trzydzieści siedem tysięcy czterdzieści złotych )
Ewidentna dyskryminacja w wynagrodzeniach na uczelni, szczególnie między różnymi grupami pracowników, może być problemem, który wymaga uwagi i analizy.
Jeśli jednak istnieją konkretne dowody na nierówności w wynagrodzeniach, a rektor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego zarabia znacznie więcej niż profesor tytularny, mimo że nie ma tak wysokich osiągnięć naukowych, to taką sytuację można uznać za element dyskryminacyjny.
Powinno się to naprawić, ale myślę, że nie może to mieć miejsca z obecną ekipą rządzącą Uniwersytetem!
Niestety znając podejście NASZEGO MAJESTATU REKTORA i jego GABINETU POLITYCZNEGO do pracowników i ich płac, uważamy że będzie to stanowisko jak na filmie:
W 2019 roku Wojciech Maksymowicz, który dla UWM uczynił dużo dobrego, ale chyba jeszcze więcej złego, apelował do Jerzego Przyborowskiego aby zaprzestał niszczenia Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego.
I co?
Okazało się, że wiedział co mówi i jak widać miał rację!
Sam zresztą wydatnie się do tego przyczynił przez wspieranie niewłaściwych ludzi.