Prawda broni,

Prawda radzi,

Prawda nigdy Was nie zdradzi!

Po wczorajszym Komunikacie MAJESTATU można odnieść wrażenie, że Prawda blokuje podwyżki dla Pracowników UWM, a jedynym obrońcą uciśnionych jest Prorektor Mirek.

Nie dajcie się Drodzy PAŃSTWO zwieść, bo już od 23 lutego było wiadomo, że została zwiększona subwencja dla UWM o 79 797 100 zł na podwyższenie wynagrodzeń.

Przez ponad 2 tygodnie nic z tym oficjalnie nie zrobiono!

Choć kadry na lewo i prawo informują że Prorektor Mirek miał już dawno listę pracowników naukowych, którym należy się niezwłocznie podwyżka – bo nie osiągają minimalnego wynagrodzenia.

Dopiero 12 marca odbyło się „na szybko” przedwyborcze nieprzygotowane spotkanie ze związkami.

Chciano załatwić sprawę podwyżek „na wczoraj”, według najlepszych wzorów Państwa „Dobrej Zmiany”. Masz kwit i podpisuj – na chwalę światłej demokracji MAJESTATU.

Jedynym materiałem były nieprecyzyjne wyliczenia!

Nawet Prorektor Mirek nie chciał ich wyjaśnić szczegółowo, a wiadomo że my robotnicy nie rozumiemy Mirkoekonomi i trzeba nam czasu aby światły jej twórca przedstawił założenia i dał czas na „skumanie” ich.

Minister Nauki w swym Komunikacie napisał wyraźnie, że w tych prawie 80 milionach są składki na ubezpieczenia społeczne opłacane przez UWM i odpis na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych.

A w pokazanych wyliczeniach Prorektora Mirka są narzuty na wynagrodzenia 24,41%, czyli pełne składki i pełny odpis. Wielu nauczycieli, w tym MAJESTAT I WICEMAJESTAT ma w trakcie roku zawieszany ZUS, a przez to UWM za nich nie płaci składek. Nie są to małe kwoty! To powinno być uwzględnione w wyliczeniach!

To są pieniądze na podwyżki dla ludzi, a nie zysk UWM!

No chyba, że dla swoich, na podwyżki?

Ale to tylko pytanie, nie wiemy czy tak było a nie chcemy narażać WICEMAJESTATU na nerwy i wezwania przedsądowe – bo po co denerwować Prorektora Mirka – lepiej wyjaśniać.

My też może niekiedy nie czytamy ze zrozumieniem.

Więcej, poprzednia zwiększona subwencja na podwyżki także obejmowała odpis na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych, ale decyzji o zmianie ustalonej kwoty odpisu za 2023 r. do tej pory nie ma!

Jeśli jest za dużo kasy w Funduszu Socjalnym to może wliczyć te obecne 6,5% (czyli 5 milionów zł) ludziom do pensji lub dać w jednorazowych dodatkach!

Z pokazanych wyliczeń wychodzi, że na podwyżki brakuje 304 409 zł i to ma być dowód dobroduszności (w to już nigdy nie uwierzymy) MAJESTATU. Zgodnie z ustawą o rachunkowości dane liczbowe można wykazywać w zaokrągleniu, jeżeli nie zniekształca to obrazu. Wystarczy zrobić wyliczenia do kolejnych miejsc po przecinku i pieniędzy od Ministra już wystarczy!

Komunikat mówi o średnich podwyżkach 30 % w grupie nauczycieli akademickich i 20% w grupie pracowników niebędących nauczycielami akademickimi. Nie jest to regulacja płac, bo do tego zgoda związków zawodowych nie byłby w ogóle potrzebna, ale są to podwyżki, których przyznanie ma uwzględniać zasady sprawiedliwości społecznej i dlatego udział związków zawodowych.

Według propozycji Prorektora Mirka bogaci mają się bogacić a biedni – biednieć.

Dotyczy to też profesorów !!!

Jeśli dobrze zrozumieliśmy treść Komunikatu i wyjaśnienia WICEMAJESTATU to jeżeli mamy pracowników naukowych otrzymujących wynagrodzenie zasadnicze w 2022 r. na tym samym stanowisku pracy w wysokości: A-4000; B – 3000; C – 6000, to podwyżka każdemu o 30% wyniesie w kwotach bezwzględnych A – 1200, B – 900; C – 1800.

Więc kto uciułał wcześniej wysokie wynagrodzenie ten dostanie większą podwyżkę i tutaj haczyk, te 30 procent pewnie ma być liczone względem 2022 r. więc faktycznie może dostaniemy tylko kwotę różnicy pomiędzy tym co mamy teraz a tym co wynika z nowego wyliczenia, bo były zacne podwyżki w 2023 r. Nie dziwcie się, że Prawda chce pytać wprost Ministra.

Można też wyrównać niesprawiedliwe kominy placowe, jeżeli są, a wszak deklarował to poprzednio MAJESTAT walcząc 9 miesięcy z Prawdą.

MAJESTACIE do ROZMÓW!

DAJ  DANE ile wynoszą zarobki na poszczególnych stanowiskach, ile chcesz dać każdemu podwyższyć, wtedy możemy rozmawiać o demokracji i dobrostanie pracowniczym a nie o UWMie Prawym i Sprawiedliwym.

A może czas zmienić system wynagradzania na uczciwszy. Tylko nie tak jak z wartościowaniem stanowisk pracy w administracji, że cel strategiczny zniknie z dokumentów a cała zabawa potrwa tak długo aż wszyscy zapomną i się nic nie zadzieje bo od początku miało być po staremu!

Są wydziały gdzie wynagrodzenia zasadnicze są minimalne lub nieznacznie powyżej dolnych widełek ale są wydziały, gdzie przysłowiowo stawka razy dwa.

Nie na tym polega sens podwyżek!

Prawda nie zgadza się na jeszcze większe kominy płacowe niż te które są obecnie!

Hierarchia władzy TAK – hierarchia płac na tych samych stanowiskach NIE!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *